Jak wyczarować dom w {wynajmowanym} mieszkaniu?

with Brak komentarzy

Blog post (2)

Mieszkasz w „tymczasowym” wynajmowanym mieszkaniu?

Żal Ci w nie inwestować, bo jesteś tu tylko na chwilę?
Marzysz, żeby się wyprowadzić, ale trudno Ci podjąć decyzję?
Ciągle coś Cię blokuje i stoi na przeszkodzie?

Napisała do mnie Agnieszka:

„Ile ja bym zrobiła, gdyby tylko to mieszkanie było moje. Niestety nic nie mogę tutaj zmienić, bo je wynajmuję. Nawet już nie staram się tu poczuć jak u siebie.
Szkoda mi na cokolwiek wydawać pieniądze. I tak widzę tylko te okropne, nierówne beżowe ściany. I brązowe szafki w kuchni. Ohyda. W moim domu ani kropli brązu!
Nie ma dnia, żebym nie myślała o tym, żeby się stad wyprowadzić. Ale gdzie? Na własne mieszkanie nie mogę sobie pozwolić. Boję się, że kolejne wynajmowane będzie jeszcze gorsze. Już parę razy przymierzałam się do przeprowadzki, ale jak przychodzi co do czego to się wycofuję. Lepsze stare i znane, niż nowe i nieznane. Co jeśli trafię jeszcze gorzej? Przynajmniej sąsiedzi są w porządku. W sumie odkąd tutaj mieszkam, nic złego mnie nie spotkało. Ale dalej nie mam pojęcia czy tu zostać, czy poszukać czegoś nowego. Są jakieś sposoby na to, żeby polubić miejsce, które nie jest tak do końca nasze?”

Jeśli historia Agnieszki brzmi znajomo, spróbuj odkryć co tak naprawdę sprawia, że nie czujesz się w wynajmowanym mieszkaniu jak u siebie. Przejdź po kolei przez trzy kroki, które doprowadzą Cię do odpowiedzi na to pytanie. A kiedy już ją znajdziesz, może spojrzysz na swój dom łaskawszym okiem i postanowisz dać mu jeszcze szansę. Może się też zdarzyć, że utwierdzisz się w przekonaniu, że to miejsce nie jest już dla Ciebie odpowiednie, ale przynajmniej rozstaniecie się w przyjaźni ;)

 

KROK 1

Jak to się stało, że wybrałaś właśnie to miejsce?

Żeby zrobić krok do przodu, musisz wiedzieć gdzie jesteś i co Cię tutaj zaprowadziło.

Przypomnij sobie moment, w którym spośród wielu ofert dostępnych na rynku wybrałaś właśnie tą.
Kiedy dokładnie to było? Przypomnij sobie dzień, porę roku, pogodę? Kto był wtedy z Tobą? Co miałaś na sobie? W jakim byłaś nastroju?

Co wtedy pomyślałaś, poczułaś, zobaczyłaś?

Co dokładnie zadecydowało, że wybrałaś to a nie inne mieszkanie?

Trudno mi uwierzyć, że postanowiłaś zamieszkać w miejscu całkowicie dla Ciebie nieodpowiednim.
Coś musiało Cię do tego miejsca przekonać. Chyba nie chcesz mi powiedzieć, że nie miałaś wyboru?

Co Cię skusiło: lokalizacja, czynsz, bliskość przystanku tramwajowego albo przedszkola Twojej córki?
A może światło wpadające przez okno do kuchni, albo park na wyciągnięcie ręki?

Przypomnij sobie zalety, na które zwróciłaś uwagę.

Co było tym decydującym elementem? Nazwij go.

Przekonała Cię ostatecznie niska kwota najmu? Pomyślałaś, że dzięki oszczędnościom będziesz mogła sobie pozwolić na fryzjera, nową sukienkę, wypad w góry? Byłaś gotowa przymknąć oko na beżowe ściany i brązowe szafki w kuchni, bo dostrzegłaś inne zalety i korzyści?

A jak jest dzisiaj? Czy dalej tak myślisz? Co dzisiaj ma dla Ciebie znaczenie?

Czy jest coś na co nie zawróciłaś wtedy uwagi? Jak wiele dzisiaj to dla Ciebie znaczy?

 

KROK 2

Od kiedy czujesz się w swoim domu źle?

W którym dokładnie momencie zaczęłaś żałować swojej decyzji?

Czy zawsze czułaś się w swoim wynajmowanym mieszkaniu źle?

Czy zawsze tak myślałaś o tym miejscu?

Czy myślałaś tak miesiąc temu? Pół roku temu? Rok temu? Pierwszej nocy po przeprowadzce?
Kiedy podpisywałaś umowę? Zanim ją podpisałaś?

W jakim dokładnie momencie zaczęłaś czuć się tutaj nie na miejscu?

Co się wtedy wydarzyło? Zmieniłaś pracę? Rozstałaś się z narzeczonym? Zaczęłaś odkrywać, że chcesz od życia czegoś więcej? A może emocje opadły, przeanalizowałaś swój wybór na spokojnie i zaczęłaś zwracać uwagę na rzeczy, których wcześniej nie chciałaś widzieć?

Co się zmieniło w Twoim życiu od momentu kiedy się tutaj wprowadziłaś?

Co jest dzisiaj dla Ciebie ważne?

Może naprawdę czas pomyśleć o przeprowadzce. A może wcale nie o miejsce, w którym mieszkasz tutaj chodzi, a o Twoje zachowanie, wartości, priorytety?

Wyprowadzasz się czy zostajesz? :) 

 

KROK 3

Zostajesz? Zacznij czarować!

Być może w tym momencie poczułaś już, że dłużej nie chcesz tutaj być.

Może zmieniły Ci się priorytety, lepiej zarabiasz, możesz pozwolić sobie na więcej. Albo przeciwnie- uświadomiłaś sobie, że wolisz mieszkać na mniejszym metrażu, ale bliżej centrum miasta?
Jeśli czujesz, ze wyczerpałaś już wszystkie możliwości, wypowiadaj umowę i szukaj dla siebie nowego miejsca.

Jeśli jednak decydujesz się tu zostać, spróbuj zaprzyjaźnić się z Twoim domem.

 

[bctt tweet=”Uszanuj ograniczenia miejsca, w którym mieszkasz. Zmieniaj to, na co masz wpływ.” username=”coachyourhome”]

 

Co możesz zrobić, żeby wyczarować dom w wynajmowanym mieszkaniu?

♥ {1} Zapytaj sama siebie czy zrobiłaś już wszystko co mogłaś, żeby poczuć się tutaj jak u siebie.
Co zrobiłaś do tej pory? Czy mogłaś zrobić coś jeszcze? Co dokładnie?
Co Cię powstrzymuje? Jaką daje Ci to wymówkę?

♥ {2} Wypisz na kartce wszystko czego nie lubisz w swoim wynajmowanym mieszkaniu.
Za mała szafa? Za krótki przedpokój? Beżowe ściany?
Czy masz na to wpływ? Czy możesz to zmienić?
Na co masz wpływ? Co możesz zmienić?

♥ {3} Wybierz jedną rzecz, na którą narzekasz najbardziej.
Pomyśl o trzech korzyściach, które Ci to daje.
Szafa jest za mała, nie mieszczą się w niej wszystkie Twoje ubrania?
Korzyści: częściej robię przegląd moich rzeczy i oddaję co niepotrzebne. Kupuję mniej. Oszczędzam więcej. Szybciej będzie mnie stać na moje własne mieszkanie ;)

♥ {4} Co zrobisz jeszcze dzisiaj, żeby poczuć się tutaj jak u siebie?

Kilka podpowiedzi dla Ciebie:

  • Zaproś znajomych na kolację. Świętuj. Masz dach nad głową i miejsce, do którego możesz zaprosić bliskich sobie ludzi.
  • Popraw sobie nastrój zapalając świece albo sznur lampek wieczorem.
  • Włącz nastrojową muzykę, weź aromatyczną kąpiel, połóż się spać w pachnącej pościeli .
  • Uporządkuj przestrzeń, zostaw tylko to, co jest Ci potrzebne, co sprawia że się uśmiechasz, co ułatwia Ci życie.
  • Zrób miejsce na to, co dla Ciebie ważne. Rozłóż w salonie matę do jogi, poduszkę do medytacji.
    Jeśli masz coś „przed oczami” łatwiej jest Ci z tego skorzystać.
  • Pożegnaj się z niechcianymi prezentami, bagażem wspomnień, który wędruje z Tobą już za długo.
  • Otaczaj się rzeczami, które spełniają co najmniej dwa z trzech kryteriów: są estetyczne, praktyczne, podobają Ci się.
  • Inwestuj w rzeczy, z którymi możesz się przeprowadzić: lampy, ręczniki, ścierki kuchenne, kubki, talerze, sztućce, dywany, dywaniki łazienkowe, kosze, pojemniki, pudełka, pościel, poduszki, narzuty, koce, wazony, świeczniki, świece, kwiaty, rośliny, doniczki, plakaty, obrazy, fotografie, gałki do mebli, zasłony, firanki, ceramiczne misy, tace, drewniane skrzynki {…}
  • Zbieraj chwile, wspomnienia, mądrości, skrawki rozmów, echa słów…

 

I pamiętaj o jednym:

To tutaj jest TERAZ Twój dom. Nie traktuj go jako miejsce tymczasowe, na chwilę. Żyjesz tu i teraz. 

Nawet jeśli już niedługo zdecydujesz się na zmianę, najpierw zrób co możesz, żeby poczuć się dobrze tu gdzie jesteś.

Czego chce Cię nauczyć to miejsce?

Pamiętaj o tej lekcji, kiedy będziesz szukać dla siebie nowego domu. Nie musi być od razu idealny, ale taki, który będziesz mogła radośnie zaakceptować. Niech nie da Ci wymówek i powodów do narzekania. Niech pozwoli Ci żyć i cieszyć się życiem.

Tylko najpierw daj sobie czas i zastanów się co to naprawdę znaczy ;)

 

Mieszkałaś kiedyś w wynajmowanym mieszkaniu?
Czego Cię nauczyło?
Jak wyczarowałaś w nim swój dom?

 

Zadbaj o 3 filary harmonijnego wnętrza

Pobierz poradnik „Dom w harmonii”